Przejdź do głównej zawartości

Posty

“Wolność kocham i rozumiem, wolności oddać nie umiem”

  Nasza rzeczywistość nie jest różowa.  COIVD zabrał nam swobodę poruszania się, przebywania z innymi ludźmi, niektórym zabrał pracę a co najgorsze zabiera nam bliskich…  Mam to szczęście, że póki co ja i moja najbliższa rodzina jesteśmy zdrowi, co nie znaczy, że COVID nie dotknął nikogo spośród dalszej rodziny, czy znajomych. Obecna pandemia to sprawdzian dla każdego z nas.  To czy będziemy umieli zadbać o siebie?  To czy będziemy umieli zadbać o innych?  To czy będziemy odpowiedzialni i dbali o higienę, przestrzegali podstawowych zasad…. ?  Wydawałoby się, że powyższe pytania powinny być teoretycznym rozważaniem.  Jednak nasza rzeczywistość pokazała zupełnie co innego….  Nie będę  narzucać komuś zdania (każdy ma prawo wierzyć w co chce) - ale nie zapominajmy - mamy też obowiązki (nie tylko wobec siebie).  Dlatego proszę: dbajmy o siebie i innych.  Tylko tyle i aż tyle.  Pandemia to sprawdzian - dla nas ludzi bez możliwości powtórki.  Jednak, żeby tego było mało to oczywiście nasz rzą
Najnowsze posty

Nie -Instażycie

  Insta-życie   Media społecznościowe mają ogromną moc! Potrafią sprawić, że dobro szerzy się z prędkością internetu sieci 5G Chyba nigdy do tej pory pomaganie nie było tak proste i dostępne jak teraz. A w dobie koronawirusa zbliżyło ludzi i kwarantanna nie była tak bolesna jak być mogła.   To dobre strony! Media społecznościowe dają ludziom wiele mocy tej pozytywnej.   Ale jak wszystko - jest i ta ciemna strona medalu:(   Media społecznościowe zwłaszcza instagram pokazują często odrealnione obrazy rzeczywistości   Realny świat nie jest w cenie   Przeglądając zdjęcia innych widzę samych szczęśliwych, pięknych ludzi - ich życie to bajka. Nie będę ukrywać - robi się przykro, pojawia się zazdrość...    Czemu ja tak nie mam? Co poszło nie tak?   A potem przychodzi refleksja.... - każdy chce pokazać się z tej najlepszej strony - to całkiem naturalne.  Nie wszystkiemu też należy wierzyć.   Aby się przed tym chronić - nie musimy od razu usuwać kont społ

Wybór należy do Ciebie :)

Wybór Codziennie podejmujemy decyzje. Ważne, mniej ważne, dotyczące spraw bliskich, osobistych, często dramatycznych.... To normalne, całkiem naturalne. Prawo do podejmowania decyzji. Jestem w trakcie lektury  „Anny Kareniny”  (swoją drogą świetna powieść) i uświadomiłam sobie, że prawo, o którym pisałam nie wzięło się znikąd. To była walka, bicie głową w mur.  Moje kobiece zdanie jest tak samo ważne. Musimy o tym pamiętać i z tego korzystać! „Anna Karnina” i losy innych bohaterek w książce zależą tylko od mężczyzn, nie mogą podjąć żadnej decyzji bez udziału męża, ojca. I chociaż autor wspominał o tym, że kobiety chcą żyć samodzielnie, kształcić się, uczestniczyć towarzysko bez udziału opiekunek to nadal większość „elity” nie wyobraża sobie, aby stało się to codziennością. Swoją drogą, ciekawe co by powiedzieli teraz.... Oczywiście - nie cofniemy się do tamtych czasów ( przynajmniej mam taką nadzieję), ale tylko wtedy kiedy będziemy korzystać z

Szczęśliwego Nowego Roku!

Nowy Rok Nowa Ja  Nowe Postanowienia  Itd....  I tak co roku!  Schudnę, będę się zdrowo odżywiać, zacznę ćwiczyć, będę więcej pracować albo mniej itd.  Nowy Rok to faktycznie nowa szansa na to, aby spełniać swoje marzenia, realizować cele.  Ale znając życie i badania „amerykańskich naukowców” mniej więcej po miesiącu nasza wola słabnie i wracamy do starych przyzwyczajeń.  Jakby co to nie będę pisać jak wytrwać w postanowieniach noworocznych ( nie jestem ich zwolennikiem ) - zresztą takich rad w internetach, książkach jest mnóstwo!  Dla mnie Nowy Rok to przede wszystkim kolejna szansa na to, aby być szczęśliwą.  Co czyni Was szczęśliwymi?  Na to pytanie każdy musi sam sobie odpowiedzieć.  I potem tak kierować swoim życiem, aby to szczęście zaprojektować!  I tego w Nowym Roku Wam życzę! 

Podsumowanie

Spokojnie - to jeszcze nie koniec roku, nie o to podsumowanie mi chodzi.  Dosłownie przed chwilą usiadłam i pomyślałam o minionym prawie, że weekendzie.  A i co sobie pomyślałam -    całkiem miło go spędziłam. Znalazłam w nim czas dla siebie, dla rodziny.      Moja równowaga została zachowana ;)  Oczywiście weekend okazał się za krótki - jak zawsze, ale warto czasem usiąść i pomyśleć o tym co pozytywnego się zdarzyło i się tym napawać, aby to uczucie jak najdłużej trwało.  Bądźmy szczerzy - nie będę idealizować (zwłaszcza, że daleko mi do ideału, na nawet do niego nie dążę - hmmm nie wiem, czy akurat tym powinnam się chwalić ;p ) nie każda minuta była doskonała. Ale to nie o to chodzi.  Ważne jest, aby skupić się na tym co zdarzyło się fajnego i pielęgnować to uczucie. Bo tuż za rogiem czyha poniedziałek i kto wie ile pozytywów będziemy potrzebować by przeżyć :) 

Czas zadumy

Święto Wszystkich Świętych to nie tylko okazja, aby wylansować nowy płaszcz na cmentarzu.  Taka drobna złośliwość:)  To świetny czas, aby spotkać się z rodziną, przyjaciółmi, wspominać tych, którzy odeszli, ale nie popadać przy tym w rozpacz a spróbować złapać chwile oddechu .  Życie mamy jedno. Od nas zależy jakie ono będzie. Starajmy się tak postępować, by nie żałować.  Nie zawsze się da - ale zawsze trzeba próbować.  Dzień Zaduszny to idealny dzień, by oddać się refleksji. Spojrzeć na nasze życie, to co się w nim dzieje, zwolnić, zrobić kilka głębokich oddechów i podziękować.  Zapomnieć przez chwilę a może nawet na dłużej o tym co złe. Spójrzmy na nasze życie jak na dar. Wiadomo bywa ciężko, spotykają nas różne historie..... ale uwierzcie mi warto czasem po prostu usiąść i podziękować za to co mamy. 

Złość...

... Naturalna reakcja zakodowana w naszym genotypie. W pradawnych czas potrzebowaliśmy jej, aby przetrwać. A teraz? Można rzec, że żyjemy w „spokojnych” czasach, ale złość , o którą zadbała natura towarzyszy nam codziennie. No i będzie dalej- nie pozbędziemy się jej. Więc musimy, powinniśmy się nauczyć z nią żyć. O ile złość jest naturalna i potrzebna o ile agresja, która jest z nią powiązana już niekoniecznie - choć wydaje się kolejny krokiem.... Ile razy się wkurzamy, aż mamy ochotę..... no wiecie sami.... I tak z jednej strony - nie można tłumić złości a z drugiej - czemu jesteś taki agresywny i tak w kółko. No oszaleć można. Mnóstwo informacji i każda inna. O ile na początku jest to zabawne to im dalej w las .... Rozumiecie... Zostaje tylko jedna opcja - należy nauczyć się złościć i tak reagować, aby nikomu przy tym nie narobić kuku.... wiem wiem - czasem nie jest łatwo.... Ale da się nauczyć? Tak w każdym wieku? Wierzę, że