Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2019

Priorytety, cele.....

Priorytety, cele, rzeczy ważne i ważniejsze a pomiędzy nimi jeszcze może uda się coś wcisną i zrealizować na już. W całym tym chaosie naszego życia zapominamy o drobnych rzeczach, na które tak naprawdę składa się codzienność. Tracimy umiejętność cieszenia się z momentów. Nasze myśli zaprzątają przecież inne ważne rzeczy ( i pewnie są bardzo ważne, nie mam co do tego żadnych wątpliwości, znam to z autopsji) Tylko przychodzi czasem taka chwila, gdzie jesteśmy już po prostu zmęczeni. Nie mamy ochoty ani na planowanie, ani właściwie na nic. I pojawia się pytanie: Co dalej?  Jak jeszcze tyle przed nami. Ja postanowiłam trochę inaczej. Wiem, co bym chciała robić teraz i za kilka lat. Wiem, gdzie bym chciała być teraz i za kilka lat. Czy uda mi się to zrealizować? - Nie wiem. Czy będę do tego dążyć za wszelką cenę? - Nigdy. Wiem jedno i tego się będę trzymać. Jestem i chce dalej być szczęśliwa.  Oczywiście w życiu bywa różnie. Nie zawsze jest różowo, czasem jest ciężko

Przeszłości nie zmienimy. Na teraźniejszość mamy wpływ!

Kiedy się rodzimy mamy przed sobą czystą kartę do wypełnienia. Nie wiemy jak potoczy się nasz los. A gdy już nazbieramy wspomnień, przeżyć  to się zaczyna. Czemu tak jest, że skupiamy się na tym co spotkało nas złego? Ciągle do tego wracamy i wspominamy jak bardzo zostaliśmy skrzywdzeni, niesprawiedliwie potraktowani itd.   „Zaakceptujemy krzywdy z przeszłości i, zamiast je analizować, spróbujmy zarządzać przeciwnościami pojawiającymi się obecnie albo je tolerować”* Uparcie wracanie do złych wspomnień, rozbijanie je po raz kolejny na drobne, wypominanie - to jak powracający wirus, z którego nie da się (lub nie chce) wyleczyć. Jaki ma to sens? Akceptacja tego co nas spotkało, spotyka - to krok do spokoju ducha. Oczywiście mamy prawo czuć żal, złość, smutek, ale nie można w kółko fundować sobie negatywnych emocji. Karuzela (o ile Twój błędnik działa jak należy) to świetna zabawa, ale na chwilę. Zastanówmy się - dlaczego ciągle sobie coś zarzucamy, wracamy do