Przejdź do głównej zawartości

Priorytety, cele.....

Priorytety, cele, rzeczy ważne i ważniejsze a pomiędzy nimi jeszcze może uda się coś wcisną i zrealizować na już.

W całym tym chaosie naszego życia zapominamy o drobnych rzeczach, na które tak naprawdę składa się codzienność. Tracimy umiejętność cieszenia się z momentów.

Nasze myśli zaprzątają przecież inne ważne rzeczy ( i pewnie są bardzo ważne, nie mam co do tego żadnych wątpliwości, znam to z autopsji)

Tylko przychodzi czasem taka chwila, gdzie jesteśmy już po prostu zmęczeni. Nie mamy ochoty ani na planowanie, ani właściwie na nic. I pojawia się pytanie: Co dalej?  Jak jeszcze tyle przed nami.

Ja postanowiłam trochę inaczej.

Wiem, co bym chciała robić teraz i za kilka lat.
Wiem, gdzie bym chciała być teraz i za kilka lat.

Czy uda mi się to zrealizować? - Nie wiem.
Czy będę do tego dążyć za wszelką cenę? - Nigdy.

Wiem jedno i tego się będę trzymać. Jestem i chce dalej być szczęśliwa. 




Oczywiście w życiu bywa różnie. Nie zawsze jest różowo, czasem jest ciężko, brakuje sił, nie podoba nam się to co nas spotyka.  Wtedy jak już emocje opadną pozostaje nam tylko jedna rzecz:


Życie potrafi zaskoczyć. I kto wie? Może tylko się łudzę a może faktycznie wydarzy się coś co spowoduje diametralną zmianę.

Często czytam, że jesteśmy kowalem swojego losu, chcieć to móc itd. Nie zgodzę się z tym do końca. Wiele rzeczy nie zależy od nas.

Ale pamiętajmy - mamy wpływ na to jak zareagujemy na dany moment.  

Na szczęście nie musimy zasłużyć, ale możemy się go nauczyć !  

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

“Wolność kocham i rozumiem, wolności oddać nie umiem”

  Nasza rzeczywistość nie jest różowa.  COIVD zabrał nam swobodę poruszania się, przebywania z innymi ludźmi, niektórym zabrał pracę a co najgorsze zabiera nam bliskich…  Mam to szczęście, że póki co ja i moja najbliższa rodzina jesteśmy zdrowi, co nie znaczy, że COVID nie dotknął nikogo spośród dalszej rodziny, czy znajomych. Obecna pandemia to sprawdzian dla każdego z nas.  To czy będziemy umieli zadbać o siebie?  To czy będziemy umieli zadbać o innych?  To czy będziemy odpowiedzialni i dbali o higienę, przestrzegali podstawowych zasad…. ?  Wydawałoby się, że powyższe pytania powinny być teoretycznym rozważaniem.  Jednak nasza rzeczywistość pokazała zupełnie co innego….  Nie będę  narzucać komuś zdania (każdy ma prawo wierzyć w co chce) - ale nie zapominajmy - mamy też obowiązki (nie tylko wobec siebie).  Dlatego proszę: dbajmy o siebie i innych.  Tylko tyle i aż tyle.  Pandemia to sprawdzian - dla nas ludzi bez możliwoś...

Nie -Instażycie

  Insta-życie   Media społecznościowe mają ogromną moc! Potrafią sprawić, że dobro szerzy się z prędkością internetu sieci 5G Chyba nigdy do tej pory pomaganie nie było tak proste i dostępne jak teraz. A w dobie koronawirusa zbliżyło ludzi i kwarantanna nie była tak bolesna jak być mogła.   To dobre strony! Media społecznościowe dają ludziom wiele mocy tej pozytywnej.   Ale jak wszystko - jest i ta ciemna strona medalu:(   Media społecznościowe zwłaszcza instagram pokazują często odrealnione obrazy rzeczywistości   Realny świat nie jest w cenie   Przeglądając zdjęcia innych widzę samych szczęśliwych, pięknych ludzi - ich życie to bajka. Nie będę ukrywać - robi się przykro, pojawia się zazdrość...    Czemu ja tak nie mam? Co poszło nie tak?   A potem przychodzi refleksja.... - każdy chce pokazać się z tej najlepszej strony - to całkiem naturalne.  Nie wszystkiemu też należy wierzyć.   Aby ...

Szczęścia!

„Nie umiemy czerpać radości z życia, bo nie umiemy się cieszyć tym, co mamy, tym, kim jesteśmy, wolnością własnej i nieskrępowanej woli, możliwością kształtowania własnego charakteru w każdej chwili, bez względu na okoliczności. Cieszymy się przez to życiem jak niewolnik, ukradkiem, gotowi do ucieczki w popłochu.” Od małego ( sama to widzę po sobie i moim dziecku ) staramy się wmówić, że lubimy coś innego, że mamy ochotę na zupełnie inną zabawę, na zupełnie inne danie.  O jakim smaku chcesz loda?  Bananowy.  Bananowy? Może inny, patrz jest czekoladowy, truskawkowy. Bananowy.  Jesteś pewien?  Takich przykładów z dnia codziennego można podać jeszcze mnóstwo.  Kiedy się łapię na tym ile razy podważyłam zdanie i pewność mojego dziecka, przychodzi refleksja: Znowu mu to zrobiłam.  Zamiast pozwolić mu na podjęcie decyzji z całym wachlarzem konsekwencji utwierdzam go w przekonaniu, że to ja MATKA wiem lepiej .  Ale czy na pew...