Idealna mama. Może to taka która przedkłada swoje dziecko nade wszystko. Czyli cały swój czas i energię koncentruje na nim. A może taka, która wychodzi z założenia, że szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko, czyli ja pójdę na siłownie, do kosmetyczki, przeczytam książkę a w tym czasie dziecko będzie pod opieką taty, babci, niani, przedszkola. A może przedsiębiorcza. Czyli chce się rozwijać intelektualnie, zawodowo ale musze ogrom czasu na to poświęcić, więc nie będę miała go dla Ciebie. Bo wszystkiego połączyć się nie da. Coś kosztem czegoś. Taka sytuacja. Ćwiczę w pokoju. W tym samym bawi się mój synek. I nagle płacz. Patrzę: leży przewrócony na koszu z misiami, trochę poobijany. Oczywiście, nic groźnego się nie stało. Był tylko ogromny ryk i 10 minut uspokajania. Czyli nie mogę mieć chwili dla siebie? A może te 20 minut to powinnam poświęcić na zabawę z synkiem? Gdzie jest granica między egoizmem a chęcią zrobienia czegoś dla siebie? Czy te pół godziny zaważy na...
Blog dla kobiet i nie tylko, odnajdziemy w nim spokój i równowagę oraz proste prawdy, które pomogą nam w codzienności.