Przejdź do głównej zawartości

No i co z tego?! To nadal będziesz Ty :p

Tak właśnie drogie Panie, staramy się, dbamy, próbujemy walczyć z rutyna. I co z tego? Czy to na  pewno o to chodzi? Po sobotnich przemyśleniach swtierdzam, że to nie o to chodzi. Od małego dziewczynkom wmawia się, że wielu rzeczy nam nie wypada. Nie chodź po drzewach, nie brudź ubrań, dbaj o porzadęk, dziewczynkom to nie wypada. Chłopiec -szaleje, biega . Nikt mu nic nie powie. Zostawi nie ład w pokoju, nie pozmywa po sobie, to chłopak. Dostanie jedynkę, pobije się, ktoś zwróci mu uwagę, wszystko jest w normie. 
Chcę podkreślić jedno- kobieta I mężczyzna różnia się od siebie pod względem emocjonalnym. Nie róbmy nic wbrew naturze, ale możemy jej pomóc :) 

Tak, ale właściwie nie o tym do końca chiciałam pisać, choć warto pewne rzeczy podkreślać i przypominać. 

My kobiety często się poświęcamy dla innych. Stawiamy sobie proritety -dzieci, maż, praca, dom- wszystko inne. Własne potrzeby rzucamy gdzieś obok z dopiskiem pòźniej. 

Nie tędy droga Kochane Panie! Jeśli my nie zadbamy o siebie- to nikt tego lepiej od nas nie zrobi. 
Rozumiem, że czasem ciężko jest sobie odpuścić, ale spróbujmy! 

A kiedy już coś chcemy zmienić, słyszymy: ale po co?

 Nie słuchajmy takich komentarzy. Róbmy to co podpowiada nam serce! Dlatego - czasem warto siebie postawić na piewrszym miejscu. 
I dla odmiany przepis na pyszna przekaskę. Pełna witamin potrzebnych zwłaszcza zima: 
Składniki:
Kasza jaglana
Garść szpinaku 
Jogurt 
2 banany

Kasze gotujemy zgodnie z przepisem. Blendujemy z bananem bądź innym słodzikiem.
Szpinak blendujemy z bananem i 3 łyżeczkami jogurtu.

Do naczynia najlepiej szklanki : nakładamy kaszę. I przelewamy szpinakowy szejk. Proporcja: 3/4 kaszy, 1/4 szejka:)

Oczywiście można dodać orzechy bądź inne ulubione dodatki. Najlepiej smakuje schłodzone:)


Smacznego :) 


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

“Wolność kocham i rozumiem, wolności oddać nie umiem”

  Nasza rzeczywistość nie jest różowa.  COIVD zabrał nam swobodę poruszania się, przebywania z innymi ludźmi, niektórym zabrał pracę a co najgorsze zabiera nam bliskich…  Mam to szczęście, że póki co ja i moja najbliższa rodzina jesteśmy zdrowi, co nie znaczy, że COVID nie dotknął nikogo spośród dalszej rodziny, czy znajomych. Obecna pandemia to sprawdzian dla każdego z nas.  To czy będziemy umieli zadbać o siebie?  To czy będziemy umieli zadbać o innych?  To czy będziemy odpowiedzialni i dbali o higienę, przestrzegali podstawowych zasad…. ?  Wydawałoby się, że powyższe pytania powinny być teoretycznym rozważaniem.  Jednak nasza rzeczywistość pokazała zupełnie co innego….  Nie będę  narzucać komuś zdania (każdy ma prawo wierzyć w co chce) - ale nie zapominajmy - mamy też obowiązki (nie tylko wobec siebie).  Dlatego proszę: dbajmy o siebie i innych.  Tylko tyle i aż tyle.  Pandemia to sprawdzian - dla nas ludzi bez możliwoś...

Nie -Instażycie

  Insta-życie   Media społecznościowe mają ogromną moc! Potrafią sprawić, że dobro szerzy się z prędkością internetu sieci 5G Chyba nigdy do tej pory pomaganie nie było tak proste i dostępne jak teraz. A w dobie koronawirusa zbliżyło ludzi i kwarantanna nie była tak bolesna jak być mogła.   To dobre strony! Media społecznościowe dają ludziom wiele mocy tej pozytywnej.   Ale jak wszystko - jest i ta ciemna strona medalu:(   Media społecznościowe zwłaszcza instagram pokazują często odrealnione obrazy rzeczywistości   Realny świat nie jest w cenie   Przeglądając zdjęcia innych widzę samych szczęśliwych, pięknych ludzi - ich życie to bajka. Nie będę ukrywać - robi się przykro, pojawia się zazdrość...    Czemu ja tak nie mam? Co poszło nie tak?   A potem przychodzi refleksja.... - każdy chce pokazać się z tej najlepszej strony - to całkiem naturalne.  Nie wszystkiemu też należy wierzyć.   Aby ...

Szczęścia!

„Nie umiemy czerpać radości z życia, bo nie umiemy się cieszyć tym, co mamy, tym, kim jesteśmy, wolnością własnej i nieskrępowanej woli, możliwością kształtowania własnego charakteru w każdej chwili, bez względu na okoliczności. Cieszymy się przez to życiem jak niewolnik, ukradkiem, gotowi do ucieczki w popłochu.” Od małego ( sama to widzę po sobie i moim dziecku ) staramy się wmówić, że lubimy coś innego, że mamy ochotę na zupełnie inną zabawę, na zupełnie inne danie.  O jakim smaku chcesz loda?  Bananowy.  Bananowy? Może inny, patrz jest czekoladowy, truskawkowy. Bananowy.  Jesteś pewien?  Takich przykładów z dnia codziennego można podać jeszcze mnóstwo.  Kiedy się łapię na tym ile razy podważyłam zdanie i pewność mojego dziecka, przychodzi refleksja: Znowu mu to zrobiłam.  Zamiast pozwolić mu na podjęcie decyzji z całym wachlarzem konsekwencji utwierdzam go w przekonaniu, że to ja MATKA wiem lepiej .  Ale czy na pew...