Przejdź do głównej zawartości

Do Pana Prezydenta.

Szanowny Panie Prezydencie , 

Od odczytanego listu dla Kongresu Kobiet minął juź tydzień. Emocje opadły. Zapewne media interesują się już zupełnie czym innym. Dlatego postanowiłam napisać co myśle i czuje na spokojnie. 

Wniosek nasuwa mi się jeden. Jest mi przykro, że osoba w Pana wieku, z Pana wykształceniem i doświadczeniem, pisze takie rzeczy. Łudzę się, że być może napisał to Panu przemówienie doradca i to nie są Pana słowa. 

Równość- sytuacja kobiet w Polsce lepsza niż w krajach skandynawskich itp. 

Powiem tak- czy to jest istotne, że Pani  dyrektor w Norwegii zarabia tyle samo co na tym samym stanowisku mężczyzna? Nie! Przypominam : mieszkamy w Polsce. 

Cz kobiety powinny zarabiać tyle samo, co mężczyźni na tym samym stanowski? Oczywiście że nie! Powinny zarabiać więcej! Bo my kobiety często jeszcze, gdy wracamy do domu to mamy drugi etat! Czy Pan, Panie Prezyncie zdaje sobie sprawę jak wygląda rzeczywistość przeciętnej rodziny z dziećmi, ba nawet z jednym dzieckiem?

Żyjemy w kraju, gdzie w  90% rodzin oboje rodziców musi pracować. Dziecko idzie do żłobka, za który trzeba zapłacić, co za tym idzie częściej choruje, więc potrzebują pieniędzy na lekarstwa. I kto idzie na zwolnienie kiedy dziecko choruje ? Często mama- dlaczego? Bo słabiej zarabia i jeśli to ona straci pracę przez nieobecność to będzie mniejsza "szkoda": to nazywamy równością?  

A może tak zamiast tyle mówić i pisać za przeproszeniem bzdury to warto zacząć coś robić! Na przykład darmowe żłobka, czy przedszkola, aby ulżyć rodzicom. Dać może umowę o pracę, bo niestety nie wiem czy Pan Prezydent wie - to często kobiety nie mają w ogóle umowy, albo jest to tzw " śmieciówka" i to nie są odosobnione przypadki. 

Czeka nas długa droga zmian, wierzę, że w końcu na lepsze, ale niestety przerażajace i smutne, że z ust Głowy Państwa padają takie słowa. 


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

“Wolność kocham i rozumiem, wolności oddać nie umiem”

  Nasza rzeczywistość nie jest różowa.  COIVD zabrał nam swobodę poruszania się, przebywania z innymi ludźmi, niektórym zabrał pracę a co najgorsze zabiera nam bliskich…  Mam to szczęście, że póki co ja i moja najbliższa rodzina jesteśmy zdrowi, co nie znaczy, że COVID nie dotknął nikogo spośród dalszej rodziny, czy znajomych. Obecna pandemia to sprawdzian dla każdego z nas.  To czy będziemy umieli zadbać o siebie?  To czy będziemy umieli zadbać o innych?  To czy będziemy odpowiedzialni i dbali o higienę, przestrzegali podstawowych zasad…. ?  Wydawałoby się, że powyższe pytania powinny być teoretycznym rozważaniem.  Jednak nasza rzeczywistość pokazała zupełnie co innego….  Nie będę  narzucać komuś zdania (każdy ma prawo wierzyć w co chce) - ale nie zapominajmy - mamy też obowiązki (nie tylko wobec siebie).  Dlatego proszę: dbajmy o siebie i innych.  Tylko tyle i aż tyle.  Pandemia to sprawdzian - dla nas ludzi bez możliwoś...

Chce, chce to mieć !

Nie ukrywajmy, konsumpcjonizm wkradł się do naszego życia już na stałe. Możemy twierdzić, że nie lubimy zakupów, ale jedno jest pewne                       UWIELBIAMY MIEĆ! (Przynajmniej ja)  Za nami Mikołajki przed Boże Narodzenie. I się zaczyna - magia świąt w sklepach. Na szczęście jestem już w takim wieku, że liczy się dla mnie jakość a nie ilość, więc wolej mniej, ale konkretniej.  Czyli zupełne przeciwieństwo dzieciaków:)  W sklepach mamy ogromny wybór zabawek.  Oczywiście to nie prezenty są najważniejsze a wspólny czas spędzony z dzieckiem.  Ale się nie oszukujmy - dzieci uwielbiają mieć nowe zabawki!  A my chcemy:  - im wynagrodzić czas, którego nie mamy - dać im więcej niż my mieliśmy  - mieć święty spokój  :) Z moim synem przeżywam drugie dzieciństwo, lubię się z nim bawić a jak widzę w sklepie nowe zabawki to aż szkoda mi czasem ich nie brać.  Oczywiście wiem...

To skomplikowane

O nie - nie jest łatwo. Czarne to białe a białe to czarne? Tak - zdecydowanie tak! Ciało kobiety, ilość połączeń w mózgu, reakcje hormonalne, które w nas zachodzą - prawdziwy roller coaster! Czy nam się to podoba, czy nie:   Tak już mamy i właściwe nie da się tego zmienić. Jedyna opcja, która nam pozostaje to AKCEPTACJA Akceptacja - tego kim jesteśmy, tego co nas spotkało w przeszłości. „Akceptując własną przeszłość potrafi cieszyć się chwilą oraz jest otwarta na to, co może przynieść przyszłość...” * Akceptacja otwiera nam drogę do szczęścia i życia na własnych zasadach. „Rzecz bowiem nie w wyglądzie, lecz w akceptacji siebie takich jacy jesteśmy. To ona czyni nas silnymi.”* My Kobiety często sobie coś zarzucamy - nie taka figura, za mało czasu poświęcamy rodzinie, za dużo pracy itd. Ciągle właściwie coś jest nie tak. Doszukujemy się, czepiamy, ciągle nam się coś nie podoba. Zastanówmy się więc, jak może się czuć osoba, której ciągle ktoś powtarza,...