Dziś zaprowadziłam Mojego już Przedszkolaka do przedszkola i....
i myślałam, że to już za mną. Gdy Aleksander skończył rok musiałam oddać go do żłobka. Czułam się strasznie. Mały płakał, bo nie wiedział o co chodzi a ja.... a ja nie miałam innego wyjścia.
Dziś zaczął przygodę z przedszkolem. I znowu przechodzę przez to samo co 2 lata temu. Oboje płakaliśmy - on bo nie chciał zostać a ja....a a ja a ja wiadomo czemu.
Ciężko mówi się "nie" zapłakanemu dziecku, które patrzy dużymi oczami na mnie i pyta się, czy mogę iść z nim.
Osobiście uważam, że dobrze dziecku robi przedszkole. Warto je posłać i dać szanse dziecku na interakcje z innymi.
Ale rozum swoje a serce swoje.
Im moje dziecko jest starsze tym miłość do niego staje się dojrzalsza.
Chyba ciężko mi przed sobą przyznać, że to nie mały bobas a już samodzielny trzylatek, który ma prawo do swojego zdania ( moje dziecko akurat tych zdań wyrzuca z siebie całe mnóstwo)
Ostatnio nawet nocował u dziadków.
Coś czuje i tym razem myślę, że Aleksander szybciej dorośnie niż ja bym chciała. Pytanie, czy ja na dążę....
Komentarze
Prześlij komentarz