Przejdź do głównej zawartości

Nigdy nie jest za późno....

Tak, na naukę nigdy nie jest za późno...

Tak mówią, co niektórzy czynią, czego przykładem są uniwersytety trzeciego wieku....

A ponieważ nie chcę być gorsza, też postanowiłam się poduczyć, nie raczej nauczyć...
Już kilkakrotnie wspominałam o tempie obecnego życia: biegniemy, śpieszymy się.

Właściwie nie wiadomo kiedy mija czas...

Więc pora się zatrzymać!

Zbliżają się Święta - idealny czas, aby podkręcić jeszcze tempo.
W końcu tyle do zrobienia.

Dobra-  nie będę się wymądrzać w tym temacie, bo spędzę je w domu u Mamy, także co najwyżej czeka mnie gonitwa na pociąg.

Ale, ale przechodząc do meritum:

"Teraźniejszość to jedyna chwila, którą naprawdę masz i z którą możesz pracować"*



Myk polega na tym, aby nie przeoczyć teraźniejszości. 




Wydaje się łatwe..... 


Nie jest! 



Postanowiłam zatem poćwiczyć. (nie, nie chodzi o siłownie :D)  

I w tym miała mi pomóc książka: 


"25 lekcji uważności. Czas na dobre życie"
Rezvan Ameli


Autorka książki iście w amerykańskim stylu podchodzi do tematu. Możemy a raczej powinniśmy przeznaczyć na lekcje uważności czas: od 15 minut do nawet godziny. Warto organizować  "medytacje" codziennie. Wydzielić sobie własny kąt, odpowiednio go zaaranżować. Szczegółowe instrukcje znajdziecie w książce. 

Cała koncepcja - REWELACJA- wyciszenie, znalezienie własnej przestrzeni.... no, ale Polska to nie Ameryka :)


Podziwiam osoby, które potrafią tak właśnie zorganizować sobie lekcje :) 

Od razu mówię - nie, nie robiłam tak jak "kazali"  :) 

Czy na tym stracę? Nie wiem, być może nie będę tak doskonale "uważna" jak inni, przykładni uczniowie. 

Wiem jedno - warto dostosować trening uważności pod siebie. 

Warto go robić. 

Warto skupić się na obecnej chwili. 

Warto zainteresować się mindfulness :)  

Praktyka mindfulness jest ponad podziałami religijnymi, społecznymi, ekonomicznymi.

Być może praktykujesz tylko tego nie nazywasz.... 

Nawet moje dziecko w przedszkolu praktykuje uważność, ale o tym nie wie ;)

Aha - na czym on polega?

Krótko i zwięźle - mamy nauczyć się nie rozpraszać i skupić na obecnej chwili.

Dla przykładu:

Zróbcie test - przez 5 minut spróbujcie tylko oddychać (DOBRA, WIEM WIEM JAK TO BRZMI) i skupić się tylko na oddychaniu ..... daliście radę? Co z myślami? Udało Wam się nie myśleć o niczym innym niż tylko wdech-wydech?


Czy praktyka jest przydatna? Tak w ogóle?

Oczywiście - codziennie jesteśmy podatni na stres.
Umiejętność wyciszenia się, uspokojenia myśli i skupienia się na konkretnej czynności to w dzisiejszych czasach nieoceniona wiedza.


Chwila obecna to jedyna chwila, na którą mamy wpływ - szkoda, życia by ją przeoczyć. 



P.S Warto zapisywać sobie skąd bierzemy cytaty ;) Ja oczywiście nie pamiętam, gdzie to przeczytałam:) 




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Akceptuj to, czego nie możesz zmienić, zmieniaj to, na co masz wpływ."

"Ogarnij się. Jak skutecznie rządzić sobą"  Jeśli liczysz, że jest to typowy poradnik, który powie Ci po kolei co masz zrobić, aby odnieść sukces w tydzień to sobie odpuść. Nie można w 5 minut stać się przebojową dziewczyną jeśli przez 20 lat byłaś nieśmiała.  To książka, która wskaże Ci kierunek. Dzięki niej przypomnisz sobie, że nie ma ideałów. Na Twoją osobowość składają się zalety i wady. Jeśli chcesz dokonać istotnych zmian w życiu to przede wszystkim musisz zaakceptować siebie taką jaką jesteś, a co za tym idzie łatwiej Ci będzie się rozwijać.  Warto też pamiętać, że zmiany nie dokonują się od razu. Małego tego jest to długi proces, który może trwać latami.  Nie jest łatwo zwłaszcza, że nasze nawyki są mocno zakorzenione, więc potrzeba dużo wysiłku, aby ewoluować.  Sądziłam, że jestem w miarę ogarnięta. Jednak po przeczytaniu tej książki wiem, iż jeśli chce coś jeszcze zmienić, czeka mnie długa praca nad sobą.  Pierwszy krok już za mną, czyli akceptacja- tego ki

“Wolność kocham i rozumiem, wolności oddać nie umiem”

  Nasza rzeczywistość nie jest różowa.  COIVD zabrał nam swobodę poruszania się, przebywania z innymi ludźmi, niektórym zabrał pracę a co najgorsze zabiera nam bliskich…  Mam to szczęście, że póki co ja i moja najbliższa rodzina jesteśmy zdrowi, co nie znaczy, że COVID nie dotknął nikogo spośród dalszej rodziny, czy znajomych. Obecna pandemia to sprawdzian dla każdego z nas.  To czy będziemy umieli zadbać o siebie?  To czy będziemy umieli zadbać o innych?  To czy będziemy odpowiedzialni i dbali o higienę, przestrzegali podstawowych zasad…. ?  Wydawałoby się, że powyższe pytania powinny być teoretycznym rozważaniem.  Jednak nasza rzeczywistość pokazała zupełnie co innego….  Nie będę  narzucać komuś zdania (każdy ma prawo wierzyć w co chce) - ale nie zapominajmy - mamy też obowiązki (nie tylko wobec siebie).  Dlatego proszę: dbajmy o siebie i innych.  Tylko tyle i aż tyle.  Pandemia to sprawdzian - dla nas ludzi bez możliwości powtórki.  Jednak, żeby tego było mało to oczywiście nasz rzą

Nie -Instażycie

  Insta-życie   Media społecznościowe mają ogromną moc! Potrafią sprawić, że dobro szerzy się z prędkością internetu sieci 5G Chyba nigdy do tej pory pomaganie nie było tak proste i dostępne jak teraz. A w dobie koronawirusa zbliżyło ludzi i kwarantanna nie była tak bolesna jak być mogła.   To dobre strony! Media społecznościowe dają ludziom wiele mocy tej pozytywnej.   Ale jak wszystko - jest i ta ciemna strona medalu:(   Media społecznościowe zwłaszcza instagram pokazują często odrealnione obrazy rzeczywistości   Realny świat nie jest w cenie   Przeglądając zdjęcia innych widzę samych szczęśliwych, pięknych ludzi - ich życie to bajka. Nie będę ukrywać - robi się przykro, pojawia się zazdrość...    Czemu ja tak nie mam? Co poszło nie tak?   A potem przychodzi refleksja.... - każdy chce pokazać się z tej najlepszej strony - to całkiem naturalne.  Nie wszystkiemu też należy wierzyć.   Aby się przed tym chronić - nie musimy od razu usuwać kont społ