Porównywanie chyba leży w naszej naturze. Zapewne wynika to z tego, że od dziecka jesteśmy z kimś zestawiani. Ciężko wyzbyć się tego.
A jak już stajemy się matkami to mam wrażenie, że przestajemy nad tym panować.
Oczywiście wtedy zostajemy ekspertami od wychowania, dietetyki, sportu, medycyny.
I NATURALNIE TO PRAWDA
Tylko zapominamy o drobnym szczególe - owszem, jesteśmy specjalistkami, ale od wychowywania własnych dzieci.
Nie jest łatwo być mamą - presja, która narzucamy sobie, którą narzucają nam media, otoczenie.
MOŻNA OSZALEĆ!
W całym tym chaosie - informacyjnym, emocjonalnym:
- karmić piersią czy butelką
- zakładać czapkę, czy nie
- zostać na wychowawczym, czy puścić do przedszkola
- zapewnić duża zajęć dodatkowych, czy odpuścić i pozwolić na lenistwo
- no i najgorsze : CO W WIEKU X TWOJE DZIECKO POWINNO WIEDZIEĆ ? (bo jak nie potrafi - to jest gorsze.... inne....)
Natłok informacji potrafi namieszać w głowie niejednej mamy.
A inne mamy oraz samo otoczenie nam nie pomagają
- krzyczy w sklepie - rozpuszczone
- wyjdziemy do restauracji - biega (jak śmie, wiem, dla niektórych może być ogromnym zaskoczeniem, że dzieci w pewnym wieku potrafią chodzić, mówić - niekoniecznie tego, co byśmy chcieli usłyszeć)
- nie chce się dzielić w piaskownicy zabawkami - egoista - ( bo my lubimy pożyczać obcym ludziom samochody, torebki itp )
w ten szczególny dla nas dzień, życzę nam, abyśmy nie zapomniały o zdrowym rozsądku! I zachowały równowagę między naszą INTUICJĄ a tym, co do nas trafia z zewnątrz.
i pamiętajmy:
Nie warto się rozdrabniać. Nie traćmy czasu na tzw "radzenie" i "mądrowanie". Druga mama potrzebuje wsparcia a nie oceniania. Bądźmy dla siebie życzliwsze, a wychowanie okaże się znośniejsze ;)
P.S W powyższym wpisie nie brałam pod uwagę zachować patologicznych - wtedy należy reagować!
Komentarze
Prześlij komentarz