Przejdź do głównej zawartości

Szansa?

Mamy jedno życie. Nie da się nic powtórzyć, cofnąć. Wszystko co do tej pory powiedzieliśmy, zrobiliśmy, pomyśleliśmy zostało już zapisane.
Kiedy jesteśmy dziećmi naszym celem jest jak najdłuższa zabawa, denerwujemy się, gdy rodzicie karzą kończyć i kłaść się spać. Potem stajemy się nastolatkami i chcemy jak najszybciej dorosnąć. Mamy dość słuchania tego co mamy zrobić, o której wrócić. Przecież jesteśmy już prawie dorośli.I w końcu staje się.

DORASTAMY.

I stajemy przed wyborem co zrobić ze swoim życie. Wybór kierunku studiów a może od razu praca no i kusząca zagranica. W końcu w Polsce i tak nie ma pracy więc lepiej ciężko harować ale mieć pieniądze, dzięki którym zbudujemy dom, kupimy samochód, wyjedziemy na wycieczkę po prostu będziemy żyć.

Nie jest łatwo, bo każda decyzja niesie ze sobą określone konsekwencje, ale nie zawsze jasne. Nie wiemy co przyniesie nam los. Jak to się wszystko potoczy.

I nagle budzimy się koło 30-tki. Mamy za sobą bagaż (nie wielki ale już w miarę spory) doświadczeń. Nasza sytuacja jest już w miarę klarowna. Wszystko mniej więcej jest poukładane.

A może tak warto coś zmienić? Da się?

Wiemy jedno. Od nowa nie zaczniemy. Nie cofniemy się.

Zawsze jednak możemy zmienić kierunek naszego życia. Tylko czy na pewno? Czy nie jest za późno? Czy nigdy nie jest za późno?

Ja wierzę, że nie. Mam nadzieję, że w każdym momencie mojego życia jeśli nadam mu inny kierunek to będę za nim podążać. I mam nadzieję, że w końcu znajdę "ten" kierunek;)

Póki co cieszę się obecną drogą, którą dzielę wspólnie z mężem a bieg nadaje nam nasz Synek ;)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

“Wolność kocham i rozumiem, wolności oddać nie umiem”

  Nasza rzeczywistość nie jest różowa.  COIVD zabrał nam swobodę poruszania się, przebywania z innymi ludźmi, niektórym zabrał pracę a co najgorsze zabiera nam bliskich…  Mam to szczęście, że póki co ja i moja najbliższa rodzina jesteśmy zdrowi, co nie znaczy, że COVID nie dotknął nikogo spośród dalszej rodziny, czy znajomych. Obecna pandemia to sprawdzian dla każdego z nas.  To czy będziemy umieli zadbać o siebie?  To czy będziemy umieli zadbać o innych?  To czy będziemy odpowiedzialni i dbali o higienę, przestrzegali podstawowych zasad…. ?  Wydawałoby się, że powyższe pytania powinny być teoretycznym rozważaniem.  Jednak nasza rzeczywistość pokazała zupełnie co innego….  Nie będę  narzucać komuś zdania (każdy ma prawo wierzyć w co chce) - ale nie zapominajmy - mamy też obowiązki (nie tylko wobec siebie).  Dlatego proszę: dbajmy o siebie i innych.  Tylko tyle i aż tyle.  Pandemia to sprawdzian - dla nas ludzi bez możliwoś...

Chce, chce to mieć !

Nie ukrywajmy, konsumpcjonizm wkradł się do naszego życia już na stałe. Możemy twierdzić, że nie lubimy zakupów, ale jedno jest pewne                       UWIELBIAMY MIEĆ! (Przynajmniej ja)  Za nami Mikołajki przed Boże Narodzenie. I się zaczyna - magia świąt w sklepach. Na szczęście jestem już w takim wieku, że liczy się dla mnie jakość a nie ilość, więc wolej mniej, ale konkretniej.  Czyli zupełne przeciwieństwo dzieciaków:)  W sklepach mamy ogromny wybór zabawek.  Oczywiście to nie prezenty są najważniejsze a wspólny czas spędzony z dzieckiem.  Ale się nie oszukujmy - dzieci uwielbiają mieć nowe zabawki!  A my chcemy:  - im wynagrodzić czas, którego nie mamy - dać im więcej niż my mieliśmy  - mieć święty spokój  :) Z moim synem przeżywam drugie dzieciństwo, lubię się z nim bawić a jak widzę w sklepie nowe zabawki to aż szkoda mi czasem ich nie brać.  Oczywiście wiem...

To skomplikowane

O nie - nie jest łatwo. Czarne to białe a białe to czarne? Tak - zdecydowanie tak! Ciało kobiety, ilość połączeń w mózgu, reakcje hormonalne, które w nas zachodzą - prawdziwy roller coaster! Czy nam się to podoba, czy nie:   Tak już mamy i właściwe nie da się tego zmienić. Jedyna opcja, która nam pozostaje to AKCEPTACJA Akceptacja - tego kim jesteśmy, tego co nas spotkało w przeszłości. „Akceptując własną przeszłość potrafi cieszyć się chwilą oraz jest otwarta na to, co może przynieść przyszłość...” * Akceptacja otwiera nam drogę do szczęścia i życia na własnych zasadach. „Rzecz bowiem nie w wyglądzie, lecz w akceptacji siebie takich jacy jesteśmy. To ona czyni nas silnymi.”* My Kobiety często sobie coś zarzucamy - nie taka figura, za mało czasu poświęcamy rodzinie, za dużo pracy itd. Ciągle właściwie coś jest nie tak. Doszukujemy się, czepiamy, ciągle nam się coś nie podoba. Zastanówmy się więc, jak może się czuć osoba, której ciągle ktoś powtarza,...