Zbliżają się Święta, czas w którym będziemy sobie nawzajem składać życzenia, mniej więcej tak: zdrowia, szczęścia, spełnienia marzeń ..... no i zaraz potem Nowy Rok - kolejne życzenia, nowe plany,postanowienia....
Zatrzymajmy się przy tych marzeniach, planach...
Czy warto je robić akurat wtedy gdy mamy kaca albo jesteśmy zmęczeni po nocnej imprezie sylwestrowej?
Już sam fakt, że postanawiamy o czymś kiedy nasz mózg może tego nie zarejestrować :) świadczy o tym, że nie warto ich traktować poważnie.
A przecież pragniemy, marzymy ....
więc chcemy to przekuć w czyny, czyż nie?
Oczywiście, nie da się zrealizować planów w jeden dzień. Nie obudzimy się w Nowym Roku w innym wydaniu.
Nadal to będziemy my.
Jeśli chcemy traktować poważnie nasze plany, to warto zacząć do razu.
Nie ma sensu czekać do świąt, urodzin, nowego roku itd.
Skoro czegoś pragniemy - zabierzmy się za to teraz.
To nie znaczy, że pójdzie z górki i osiągniemy cel szybko.
Realizacja marzeń, planów bez względu na to, co to jest wiąże się z ciężka pracą wyzwaniami, upadkami, ale przede wszystkim z właściwymi decyzjami, których podejmowania (na nasze szczęście) można się nauczyć:)
Ale jeśli naprawdę tego pragniecie! Warto!
Więc na początek życzę Każdemu cierpliwość w realizacji marzeń:)
Komentarze
Prześlij komentarz