Przejdź do głównej zawartości

20 lat wcześniej...

Pokolenie - 20 lat.
Jaka jest różnica między kobietami, które wchodziły w dorosłość teraz a 20 lat wcześniej?Co "dawniejsze" kobiety czuły, myślały, jakie miały plany, marzenia? A co najważniejsze, jak zostały wychowane i co wyniosły z domu? Czy mogły pozwolić sobie na niezależność? Czy rola "matki-żony" w naszej kulturze niestety jeszcze "posłusznej" została im narzucona i nie mogły postąpić inaczej? 
Oczywiście tyle historii ile kobiet. 

Naturalnie, dziś mamy łatwiej. Nasze babcie, mamy, ciotki to nie jedyna wiedza i doświadczenie, którym możemy się kierować w życiu.Dzięki globalizacji posiadamy dostęp do całego świata kobiet i ich historii. Mamy to ogromne szczęście, że jesteśmy w stanie połączyć mądrość naszych mam z nowoczesnością.
Choć pewnie często brakuje nam cierpliwości, gdy słyszymy: "a kiedyś to..." Dajmy szanse tym radom, bo być może jeszcze wiele nich ma zastosowanie w czasach obecnych.

Pamiętajmy, 20 lat temu tradycja odgrywała główną rolę. Skoro "tak się dzieje" to "tak musi być". Na pewno kobiety były ambitne, ale jeszcze wtedy mało tolerancyjna i zamknięta Polska nie dawały im szans, aby wystąpić przed szereg. Dlatego teraz być może czasem trudno zrozumieć, że role i tradycja nie mogą być z góry narzucone. Że MY KOBIETY- obecnie decydujemy jak ma wyglądać nasze życie, choć bierzemy pod uwagę zdania naszych partnerów to nie musimy być "posłuszne" jak to było kiedyś narzucone.
Dzięki rozwojowi świata, cywilizacji mamy tą szansę aby pokazać światu, że SIŁA KOBIET nie słabnie, że NASZE ZDANIE jest równie ważne- a być może ważniejsze!

I zmieniła się jeszcze jedna istotna cecha. Stałyśmy się odważne. Nie tylko nie boimy się głośno mówić co nam się nie podoba, ale też działamy. Widok przedsiębiorczej kobiety, ambitnej już nas (NA CAŁE SZCZĘŚCIE) nie dziwi. I co najważniejsze - DECYDUJEMY SAME O SOBIE. Nie dajemy sobie narzucić z góry określonych ról. Szukamy własnej osobowości i ją rozwijamy. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

“Wolność kocham i rozumiem, wolności oddać nie umiem”

  Nasza rzeczywistość nie jest różowa.  COIVD zabrał nam swobodę poruszania się, przebywania z innymi ludźmi, niektórym zabrał pracę a co najgorsze zabiera nam bliskich…  Mam to szczęście, że póki co ja i moja najbliższa rodzina jesteśmy zdrowi, co nie znaczy, że COVID nie dotknął nikogo spośród dalszej rodziny, czy znajomych. Obecna pandemia to sprawdzian dla każdego z nas.  To czy będziemy umieli zadbać o siebie?  To czy będziemy umieli zadbać o innych?  To czy będziemy odpowiedzialni i dbali o higienę, przestrzegali podstawowych zasad…. ?  Wydawałoby się, że powyższe pytania powinny być teoretycznym rozważaniem.  Jednak nasza rzeczywistość pokazała zupełnie co innego….  Nie będę  narzucać komuś zdania (każdy ma prawo wierzyć w co chce) - ale nie zapominajmy - mamy też obowiązki (nie tylko wobec siebie).  Dlatego proszę: dbajmy o siebie i innych.  Tylko tyle i aż tyle.  Pandemia to sprawdzian - dla nas ludzi bez możliwoś...

Nie -Instażycie

  Insta-życie   Media społecznościowe mają ogromną moc! Potrafią sprawić, że dobro szerzy się z prędkością internetu sieci 5G Chyba nigdy do tej pory pomaganie nie było tak proste i dostępne jak teraz. A w dobie koronawirusa zbliżyło ludzi i kwarantanna nie była tak bolesna jak być mogła.   To dobre strony! Media społecznościowe dają ludziom wiele mocy tej pozytywnej.   Ale jak wszystko - jest i ta ciemna strona medalu:(   Media społecznościowe zwłaszcza instagram pokazują często odrealnione obrazy rzeczywistości   Realny świat nie jest w cenie   Przeglądając zdjęcia innych widzę samych szczęśliwych, pięknych ludzi - ich życie to bajka. Nie będę ukrywać - robi się przykro, pojawia się zazdrość...    Czemu ja tak nie mam? Co poszło nie tak?   A potem przychodzi refleksja.... - każdy chce pokazać się z tej najlepszej strony - to całkiem naturalne.  Nie wszystkiemu też należy wierzyć.   Aby ...

Szczęścia!

„Nie umiemy czerpać radości z życia, bo nie umiemy się cieszyć tym, co mamy, tym, kim jesteśmy, wolnością własnej i nieskrępowanej woli, możliwością kształtowania własnego charakteru w każdej chwili, bez względu na okoliczności. Cieszymy się przez to życiem jak niewolnik, ukradkiem, gotowi do ucieczki w popłochu.” Od małego ( sama to widzę po sobie i moim dziecku ) staramy się wmówić, że lubimy coś innego, że mamy ochotę na zupełnie inną zabawę, na zupełnie inne danie.  O jakim smaku chcesz loda?  Bananowy.  Bananowy? Może inny, patrz jest czekoladowy, truskawkowy. Bananowy.  Jesteś pewien?  Takich przykładów z dnia codziennego można podać jeszcze mnóstwo.  Kiedy się łapię na tym ile razy podważyłam zdanie i pewność mojego dziecka, przychodzi refleksja: Znowu mu to zrobiłam.  Zamiast pozwolić mu na podjęcie decyzji z całym wachlarzem konsekwencji utwierdzam go w przekonaniu, że to ja MATKA wiem lepiej .  Ale czy na pew...