Przejdź do głównej zawartości

Aktywna Mama

Tak, tak teraz podążając za moda powinnam codziennie ze specjalnym wózkiem biegać z Moim Małym. Na wzór pani Anny Lewandowskiej bądź pani Ewy Chodakowskiej  wylewać siódme poty na siłowni bądź na dywanie w domu. Aby być szczupła, piękna i szczęśliwa.

Tylko, że chwile chwile, pamietajmy Drogie Panie, ze wyżej wymienione przeze mnie Panie zawodowo uprawiają sport, więc naturalna jest ich sylwetka. Dla nich to chleb codzienny. I nie powiem, zazdroszczę im trochę, bo maja czas na swoje przyjemności.

Ale pamietajmy, nie możemy mieć wyrzutów sumienia, ze nie jesteśmy idealne i nienadążamy za trendami. Metoda małych kroków sprawdza sie tu chyba najbardziej. Wiem to z własnego doświadczenia. Tak mniej więcej miesiąc po porodzie zaczęłam  ćwiczyć w domu, Mały dużo spał w domu wiec budziłam sie w miarę przytomna i pełna energii, ale od miesiąca wstaje od 3 do 5 razy i jak rano otwieram oczy, to ostatnie o czym myśle to brzuszki.
A w środku dnia Mały jest tak zajmujący, ze nie ma opcji.
Oczywiście, nie zgodnie z trendami tylko dla siebie chciałabym schudnąć, ale póki mój Maluszek nie podrośnie nie wiele moge zdziałać. Wiem, ze co niektórzy pewnie powiedzą, ze to wymówka, ale uwierzcie mi te Mamy co maja dzieci i nie maja 3 nianiek na wyciagnięcie ręki wiedza o czym mowię.
Póki co chodzę codziennie na 2 godzinne spacery i to traktuje jaka maja "aktywność" a zaczęłam trochę z przymusu od diety wykluczającej cukier,  śmieciowe jedzenie wiec powoli bez pośpiechu i całej nagonki dojdę do wymarzonej sylwetki.

A pamiętajcie na samym początku przemian zadajcie sobie pytanie, czy potrzebujecie schudnąć, czy moze chodzi zupełnie o co innego.

I nie miejcie wyrzutów sumienia, ze po 8 czy 12 godzinach pracy nie biegniecie z radością na siłownie. Wszystko w swoim czasie:)
 Zaraz po urodzeniu bardzo szybko chciałam wrócić do mojej figury, ale zrozumiałam,ze  z czasem i codziennością nie wygram.
Póki co cieszę sie codziennymi spacerami i dźwiganiem mojego Bobasa:)
A o figurę zadbam potem:)

Póki co szukam inspiracji tanich i dobrych przepisów na zdrowe i pożywne jedzenie.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

“Wolność kocham i rozumiem, wolności oddać nie umiem”

  Nasza rzeczywistość nie jest różowa.  COIVD zabrał nam swobodę poruszania się, przebywania z innymi ludźmi, niektórym zabrał pracę a co najgorsze zabiera nam bliskich…  Mam to szczęście, że póki co ja i moja najbliższa rodzina jesteśmy zdrowi, co nie znaczy, że COVID nie dotknął nikogo spośród dalszej rodziny, czy znajomych. Obecna pandemia to sprawdzian dla każdego z nas.  To czy będziemy umieli zadbać o siebie?  To czy będziemy umieli zadbać o innych?  To czy będziemy odpowiedzialni i dbali o higienę, przestrzegali podstawowych zasad…. ?  Wydawałoby się, że powyższe pytania powinny być teoretycznym rozważaniem.  Jednak nasza rzeczywistość pokazała zupełnie co innego….  Nie będę  narzucać komuś zdania (każdy ma prawo wierzyć w co chce) - ale nie zapominajmy - mamy też obowiązki (nie tylko wobec siebie).  Dlatego proszę: dbajmy o siebie i innych.  Tylko tyle i aż tyle.  Pandemia to sprawdzian - dla nas ludzi bez możliwoś...

Nie -Instażycie

  Insta-życie   Media społecznościowe mają ogromną moc! Potrafią sprawić, że dobro szerzy się z prędkością internetu sieci 5G Chyba nigdy do tej pory pomaganie nie było tak proste i dostępne jak teraz. A w dobie koronawirusa zbliżyło ludzi i kwarantanna nie była tak bolesna jak być mogła.   To dobre strony! Media społecznościowe dają ludziom wiele mocy tej pozytywnej.   Ale jak wszystko - jest i ta ciemna strona medalu:(   Media społecznościowe zwłaszcza instagram pokazują często odrealnione obrazy rzeczywistości   Realny świat nie jest w cenie   Przeglądając zdjęcia innych widzę samych szczęśliwych, pięknych ludzi - ich życie to bajka. Nie będę ukrywać - robi się przykro, pojawia się zazdrość...    Czemu ja tak nie mam? Co poszło nie tak?   A potem przychodzi refleksja.... - każdy chce pokazać się z tej najlepszej strony - to całkiem naturalne.  Nie wszystkiemu też należy wierzyć.   Aby ...

Szczęścia!

„Nie umiemy czerpać radości z życia, bo nie umiemy się cieszyć tym, co mamy, tym, kim jesteśmy, wolnością własnej i nieskrępowanej woli, możliwością kształtowania własnego charakteru w każdej chwili, bez względu na okoliczności. Cieszymy się przez to życiem jak niewolnik, ukradkiem, gotowi do ucieczki w popłochu.” Od małego ( sama to widzę po sobie i moim dziecku ) staramy się wmówić, że lubimy coś innego, że mamy ochotę na zupełnie inną zabawę, na zupełnie inne danie.  O jakim smaku chcesz loda?  Bananowy.  Bananowy? Może inny, patrz jest czekoladowy, truskawkowy. Bananowy.  Jesteś pewien?  Takich przykładów z dnia codziennego można podać jeszcze mnóstwo.  Kiedy się łapię na tym ile razy podważyłam zdanie i pewność mojego dziecka, przychodzi refleksja: Znowu mu to zrobiłam.  Zamiast pozwolić mu na podjęcie decyzji z całym wachlarzem konsekwencji utwierdzam go w przekonaniu, że to ja MATKA wiem lepiej .  Ale czy na pew...